Mała Ania fotelik miała,
w foteliku świat zwiedzała,
gdy jechała z tatą drogą
uśmiechała się szeroko!
Tata wziął ją na wycieczkę
i nie bał się o córeczkę,
bo bezpieczna w foteliku
czuła się jak w beciku...
Już po chwili smacznie spała
nasza okruszynka mała,
Caretero dziękujemy-
wielkie brawa wam bijemy!
Chwaliłam się Wam testowaniem fotelika FLY od Caretero prawda?
Kilka tygodni przeleciało jak z bicza trzasnął i czas na recenzję.
Szkoda że pogoda nie dopisała, przez to miałam ograniczone możliwości (mniej wypraw i gorszej jakości zdjęcia).
Ale i tak traktuję testowanie jako fajną przygodę. :)
A oto fotelik jaki dostałam do przetestowania:
Do fotelika był dołączony pokrowiec na nóżki, ochraniacze na pasy i wkładka dla noworodka.
Muszę przyznać że jest bardzo łatwy w montażu, wystarczyło tylko przerzucić pas bezpieczeństwa przez nosidełko i gotowe.
Więcej problemów miałam z odpięciem ale szybko doszłam do wprawy.
Wcześniej miałam fotelik z bazą i mogę śmiało napisać że zapinanie i odpinanie obu fotelików zajmowało mi tyle samo czasu.
Główna zaleta tego fotelika to dla mnie wielofunkcyjność.
Można w nim dziecko bujać, nosić i oczywiście przewozić.
W czasie korzystania z FLY zaliczyliśmy wizytę w bardzo od nas oddalonej placówce medycznej.
Jazda w jedną stronę: 2 godziny.
Całą drogę Ania spała więc myślę, że było jej bardzo wygodnie. Jak pisałam w zestawie jest pokrowiec,
nie używaliśmy go jednak tylko dlatego że Ania ma swój ukochany kocyk do którego jest bardzo przywiązana. :)
Fotelik waży ok 4 kilogramy, nie było problemów z jego noszeniem. Mój poprzedni był zdecydowanie cięższy.
Przy okazji spytam czy wiecie dlaczego foteliki są montowane tyłem do kierunku jazdy?
Ponieważ podczas zderzenia czołowego głowa dziecka i plecy są dociskane do oparcia takiego fotelika. Szyja nie jest wówczas obciążana.
Kiedyś dużo czytałam o testach fotelików więc uraczę was jeszcze jedną ciekawostką.
Gdy tata kieruje mama zwykle siada obok dziecka z tyłu, tymczasem wg specjalistów to błąd.
Gdy dziecko jest bezpieczne w foteliku (w przypadku zderzenia) to mama może stanowić dla dziecka zagrożenie...
Dobra wracam do tematu. :D
U lekarza wszystko poszło super, jedyny minus to czas oczekiwania na przyjęcie: 45 minut!
Troszkę Anię ponosiłam na rękach a potem bujałam w naszej "skorupce". :)
Tymczasem Ania uśmiechała się radośnie do obcych cioć i wujków w poczekalni.
Cóż Anulka nikogo się nie boi!
Troszkę żałuję że zdjęcia mam tylko z telefonu, ale dla nas każda wyprawa to tony, tony, tony i jeszcze raz tony rzeczy do zabrania...
Też tak macie?
(Mój aparat zajmuje bardzo dużo miejsca;) )
Ciąg dalszy opisu: Jestem też zadowolona z pasów, łatwo się dopasowują do dziecka, reguluje się je jednym przyciskiem.
Miękkie nakładki na pasy są dodatkowym plusem.
Kolejna dla mnie ważna rzecz: DASZEK!
W MaxiCosi miałam zwykły kawałek materiału zapinany na uchwycie. Ten z Caretero lepiej spełniał swoją funkcję, dodatkowo od spodu pokryty jest srebrną powłoką przez co lepiej odbija światło słoneczne.
W porównaniu do moich poprzednich fotelików daję też plusa za łatwą do ściągnięcia tapicerkę. W niektórych modelach trzeba się natrudzić.
Czego mi w nim brakło?
Schowka - ale ponieważ mam pojemną torebkę przeżyłam. :)
Niestety mało brakło a przetestowalibyśmy fotelik aż ZA BARDZO, ponieważ w poniedziałek nasze auto uległo zniszczeniu - zderzenie z autobusem - auto nadaje się na złom.
Jestem szczęśliwa że tego dnia Ania nie jechała z nami!
Nie będę się tu teraz na ten temat rozpisywać gdyż ten temat nadal wywołuje we mnie emocje ale drogie mamy zawsze przewoźcie dzieci w fotelikach!
Zawsze dokładnie zapinajcie pasy! Bo nigdy nie wiadomo kiedy wypadek przydarzy się i nam!
Więcej o CARETERO przeczytasz TU .
środa, 5 czerwca 2013
testowanie
New
FOTELIK SAMOCHODOWY FLY CARETERO 0-13
FOTELIK SAMOCHODOWY FLY CARETERO 0-13
Reviewed by Więcejniż1
on
20:53
Rating: 5
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ładny ten fotelik :)
OdpowiedzUsuńłał, super opisane!
OdpowiedzUsuńciekawy komentarz podoba mi się i zgadzam sie z nim
OdpowiedzUsuńBardzo fajny fotelik. Jak będę miała dziecko, na pewno będę korzystać, nie tylko ze względów bezpieczeństwa (chociaż głównie), ale i wygody :)
OdpowiedzUsuńśliczny fotelik i ciekawe informacje sa tu zawarte :)
OdpowiedzUsuńojeju - współczuję wypadku. A wam sie nic nie stało?
OdpowiedzUsuńKarolina nam nic - autobus najechał na nas od tyłu. Ale gdyby ktoś tam siedział... wolę nie myśleć.
OdpowiedzUsuń