Moje testowania
Opis z opakowania:
Czynniki takie jak zimno, ciepło, wiatr, słońce, stres czy klimatyzacja sprawiają, że Twoja skóra może być bardzo sucha, nieodżywiona i ściągnięta. Skóra traci swoją naturalną barierę ochronną, a Ty tracisz poczucie komfortu. Twoja skóra potrzebuje więcej niż tylko zwykłego nawilżenia. Podaruj jej prawdziwy luksus odżywienia.
A teraz ode mnie:
Pierwsza myśl to jaki śliczny słoiczek. Trzymając go w rękach mam wrażenie iż trzymam coś luksusowego i wyjątkowego. Krem ma barwę... kremową, która od razu skojarzyła mi się z miodem. O zapachu niestety nic nie mogę powiedzieć gdyż go nie czuję. Dla mnie to także plus - nie przepadam za zapachami kremów.
Konsystencja ani nie za gęsta ani za rzadka - w sam raz.
Skład kremu jest bardzo długi dlatego go tu nie przytoczę, cena kusząca jak za kosmetyk tej firmy.
Sam krem dobrze się rozprowadza zostawiając na skórze wilgotną powłokę. Z tego też powodu nadaje się idealnie na mroźne dni.
Bardzo polecam na zimÄ™!
W skali od 1 do 10 zdecydowanie 10!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Face MODELLER Bell
modelujący podkład w musie z aloesem.
Tak wyglądał gdy go dostałam:
Tak wyglÄ…da obecnie:
I raczej już go nie zużyję do końca.
Tak więc moje testowanie ostatecznie uważam za zakończone.
Mus przypadł mi do gustu ale tylko w połowie. Ciemniejszy odcień służący do modelowania był jak dla mnie zbyt ciemny i gorzej się rozprowadzał niż np róż nakładany pędzlem - dając nienaturalny efekt.
Przez co drugiego odcienia nie zużyłam w ogóle.
Jednak kosmetyk jest dobrej jakości, świetnie się rozprowadza, nie pozostawia uczucia sztuczności.
Zatem postanowiłam polecić go osobą które pragną poprawić kształt twarzy - dla mnie okazał się zbędnym kosmetykiem.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Też uwielbiacie dostawać kosmetyki? Do mnie przybyły trzy nowości:
Żel na zmęczone nogi dla kobiet w ciąży.
Relaksujący olejek do masażu dla kobiet w ciąży.
Intensywnie odżywiające masło przeciw rozstępom.
A wszystko od NATALIA Vital Touch 100% nturalne i organiczne kosmetyki dla kobiet w ciąży, po porodzie i dla niemowląt.
www.natalia-vitaltouch.pl
Podobno najważniejsze jest pierwsze wrażenie. Jakie było moje? Wzięłam buteleczki i byłam bardzo zaskoczona ich ciężarem. Kosmetyki zamknięte są w pojemnikach wykonanych z grubego, matowego szkła. Uwielbiam takie połączenie! Miałam wrażenie że trzymam w ręce coś wyjątkowego.
I teraz po kolei:
Intensywnie odżywiające masło przeciw rozstępom.
Pierwsza moja myśl - jaki ten słoiczek malutki! Posmaruję
brzuch 3 razy i po kosmetyku. Na szczęście tak się nie stał. Odkręciłam
nakrętkę i chciałam zanurzyć palec a tu zonk. To nie płynna masa lecz
twarda substancja. I znowu myśl: Jak ja coś tak twardego wsmaruję w
brzuch? I znów zaskoczenie pod wpływem ciepłą ręki masło rozprowadziło
się bez problemów. Jak się też okazało jest bardzo wydajne! I nie tak
jak myślałam na 3 użycia lecz na dłuższy okres. Widzicie tą odrobinę na
mojej ręce? Właśnie tyle wystarczy nałożyć na brzuch. :)
Zapach osiada delikatny acz stanowczy. Bardzo przypadł mi do gusty.
Przypomina mi zapach ziół i kwiatów. W skład masła wchodzą olejki z
lawendy i neroli, masło shea i nasiona dzikiej róży.
Wszystkie składniki:
Składniki (INCI): 100% naturalne i organiczne*
składniki: Butyrospermum parkii (shea butter)*; Persea Americana (avocado
oil)*, Rose rubiginosa (rosehip oil)*, Centella asiatica; Essential Oils:
Citrus reticulata (mandarin)*, Lavandula angustifolia (lavender)*, Boswellia
carterii (wild harvested frankincense), Citrus aurantium (neroli) (limonene,
geraniol, citronellol)
Co mi się w maśle jeszcze podoba? To że mogę go nakłądać
wszędzie tam gdzie potrzebuję: na brzuch, pośladki a także biust. Nie
muszę więc do każdej części ciała mieć osobnego kosmetyku. :)
Kosmetyk jest w 100% bezpieczny dla kobiety i dziecka w okresie ciąży jak i karmienia.
Teraz w miesiąc po stosowaniu uważam że moja skóra jest dobrze
odżywiona, bardziej elastyczna. Używam go z prawdziwą przyjemnością.
Żel na zmęczone nogi dla kobiet w ciąży.
Bardzo się mi przydał! Po spacerach wyczynowych i biegach za moją
dwójką ulga jaką przynosi mi wcieranie żelu wieczorem jest nieoceniona.
Ma wspaniały zapach, taki limonkowy, cytrynowy, a przy tym przypomina
coś dobrego i słodkiego zarazem. :) Aż by się chciało go zjeść!
Konsystencja żelowa, wchłania się całkowicie i bez problemu nie
pozostawiajÄ…c mokrej warstwy.
W składzie możemy znaleźć wyciąg z aloe vera, olejek z cyprysu, cytryny
i geranium (Uwielbiam! Moja mama miała geranium dzięki temu zapach żelu
przypomina mi coś znajomego i swojskiego). Żel działa kojąco i
chłodząco na zmęczone nogi. Żel nakładamy na nogi i masujemy, po czym
leżymy chwilkę z uniesionymi w górę i relaksujemy się wdychając śliczny
zapach. :) Zauważyłąm że dzięki niemy zmniejsza mi się lekko opuchlizna
na nogach.
Całkowity skład żelu: Składniki (INCI): 100% naturalne i organiczne*
składniki: Whole leaf aloe vera juice (Aloe barbadensis)*, Xanthum gum; Natural
preservatives: Citric acid, Sodium benzoate, Potassium sorbate; Essential Oils:
Pelargonium graveolens (Geranium)*, Citrus limonum (lemon)*, Cupressus
sempervirens (Cypress)*, Limonene
Relaksujący olejek do masażu i kąpieli dla kobiet w ciąży
Tutaj powinnam wezwać męża aby się wypowiedział gdyż to najczęściej on wprowadzał olejek w ruch. ;)
Zacznę od zapachu: tak jak i poprzednio bardzo przyjemny lecz delikatniejszy. Lekko słodkawy.
Olejek ma lekką konsystencję, rozprowadza się bez problemu, pod wpływem
ciepła dłoni (lub wody) unosi się w powietrzu śliczny zapach. Przy
okazji głęboko nawilża skórę. Po użyciu zauważyłam że moja skóra jest
gładsza, po dłuższym stosowaniu stała się lepiej nawilżona. Zniknęły
drobne pęknięcia naskórka (miałam przesuszoną skórę). W składzie można
znaleźć: wyciąg z lawendy, pomarańczy i rumianku a także olejek
słonecznikowy i z awokado.
Całkowity skład: Składniki (INCI): 100% naturalne i organiczne*
składniki: Helianthus annuus (sunflower oil)*, Persea americana (avocado oil)*;
Essential Oils: Lavandula angustifolia (lavender)*, Citrus sinensis (sweet
orange)*, Chamomaelum nobile (roman chamomile)*
Wszystkie produkty NATALIA Vital Touch są wytwarzane z najwyższej jakości
naturalnych składników:
- nie zawierają szkodliwych parabenów i SLS
- nie zawierają lanoliny i olejów mineralnych
- nie zawierają żadnych sztucznych barwników i substancji zapachowych
- są ręcznie komponowane w siedzibie Vital Touch, w Devon, w Wielkiej Brytanii
- nie są testowane na zwierzętach
- nadają się do stosowania także przez wegan
- ekologiczne opakowania ulegajÄ… szybkiej biodegradacji
Dziękuję
za możliwość wypróbowania kosmetyków - bardzo przypadły mi do gustu.
Cieszę się że są preparaty przeznaczone dla kobiet w ciąży. Ten czas
jest naprawdę szczególny i warto sprawiać sobie w tym okresie takie małe
przyjemności. :)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
MAZAKI DO TKANIN CRAYOLA
Na polu mróz, u nas dziś rano -30 stopni, nie ma jak wyjść z dziećmi na
spacer. A tu kurier przywozi markery do tkanin Crayola. Dziś nie będzie
nudy w domu zabieramy siÄ™ do testowania! :)
Na początek co nieco o mazakach: zestaw 6 markerów w intensywnych kolorach. Markery są niespieralne. Materiał można prać w temp do 60 stopni. Nieodpowiednie dla dzieci poniżej 3roku życia.
Co mogę powiedzieć o tych markerach? Starczają naprawdę na długo, nie schodzą po praniu. Z bijącym sercem otwierałam pralkę (w końcu też się namęczyłam przy malowaniu) a tu kolory jak świeżo nałożone. Wyprofilowany kształt - nie ślizgają się w dłoni. Zakrętkę można nałożyć na drugą stronę flamastra - nie gubią się. Czubek mazaka się nie rozchodzi, nie płaszczy ma idealny kształt nawet po pomalowaniu siatki ubrań.
Wady? Szczerze mówiąc ciężko znaleźć. Przydało by się więcej kolorów ale podobno są na rynku większe opakowania. Trzeba pod pierwszą warstwę tkaniny podkładać tekturkę żeby nie zabarwić ziemi lub pleców. Ale to logiczne ;)
Pierwsza do dzieła przystąpiła Weronika, znalazła zajęcie na pół godziny, przy pracy ;) :
Potem oczywiście musiała swoich sił spróbować mama i tata :) Zrobiliśmy sobie konkurs na najładniejszą podkoszulkę ;) Którą typujecie? ;D
I tak co się dało zostało pomalowane, cała reklamówka ubrań została odnowiona :D Było mnóstwo zabawy i śmiechu. Na koniec powstał jeszcze nasz Domkowy Czasoumilacz :) Aby go zrobić potrzeba:
*mazaki do tkanin
*materiał
*nożyczki
*stół
*chętne ręce do roboty ;)
Materiał przycinamy na długość stołu, wycinamy okna, drzwi. Malujemy i wieszamy materiał na stole. Tylko tyle a ile frajdy :) Oto nasz domek:
Dzieci mi zniknęły na 3 godziny :) ktoś je widział? ;)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Starsze testowania:
Na początek co nieco o mazakach: zestaw 6 markerów w intensywnych kolorach. Markery są niespieralne. Materiał można prać w temp do 60 stopni. Nieodpowiednie dla dzieci poniżej 3roku życia.
Co mogę powiedzieć o tych markerach? Starczają naprawdę na długo, nie schodzą po praniu. Z bijącym sercem otwierałam pralkę (w końcu też się namęczyłam przy malowaniu) a tu kolory jak świeżo nałożone. Wyprofilowany kształt - nie ślizgają się w dłoni. Zakrętkę można nałożyć na drugą stronę flamastra - nie gubią się. Czubek mazaka się nie rozchodzi, nie płaszczy ma idealny kształt nawet po pomalowaniu siatki ubrań.
Wady? Szczerze mówiąc ciężko znaleźć. Przydało by się więcej kolorów ale podobno są na rynku większe opakowania. Trzeba pod pierwszą warstwę tkaniny podkładać tekturkę żeby nie zabarwić ziemi lub pleców. Ale to logiczne ;)
Pierwsza do dzieła przystąpiła Weronika, znalazła zajęcie na pół godziny, przy pracy ;) :
Potem oczywiście musiała swoich sił spróbować mama i tata :) Zrobiliśmy sobie konkurs na najładniejszą podkoszulkę ;) Którą typujecie? ;D
I tak co się dało zostało pomalowane, cała reklamówka ubrań została odnowiona :D Było mnóstwo zabawy i śmiechu. Na koniec powstał jeszcze nasz Domkowy Czasoumilacz :) Aby go zrobić potrzeba:
*mazaki do tkanin
*materiał
*nożyczki
*stół
*chętne ręce do roboty ;)
Materiał przycinamy na długość stołu, wycinamy okna, drzwi. Malujemy i wieszamy materiał na stole. Tylko tyle a ile frajdy :) Oto nasz domek:
Dzieci mi zniknęły na 3 godziny :) ktoś je widział? ;)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Starsze testowania:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz